niedziela, 9 kwietnia 2017

Z Cybulic do Bieli i Rybitew cz. 1

8 kwietnia 2017 wybrałam się na wycieczkę pieszą po północno-środkowej części Puszczy Kampinoskiej. Konieczne było dojechać z Warszawy do Cybulic Małych autobusem firmy Polonus-Bus. Ja jechałam kursem Warszawa-Nowiny. Autobus wyjeżdża z okolic Dworca Gdańskiego i przejeżdża przez Marymont oraz ulicę Pułkową - rozkład jazdy PKS-Polonus. Do autobusu tego nie da się zabrać roweru!

Jeśli ktoś chce jechać z rowerem, to musi wsiąść w autobus łomiankowski linii BIS na pętli autobusowej przy Metro Marymont i wysiąść w Czosnowie a dalej dojechać ok 6 km do początku opisywanej trasy - rozkład jazdy BIS.
 Źródło: http://puszczakampinoska.blogspot.com/2015/03/mapa-szlakow-puszczy-kampinoskiej.html

Sobotnia trasa liczyła około 24 km, a jej przebieg był następujący: 
  • z miejscowości Cybulice Małe do miejscowości Cybulice Duże
  • niebieskim szlakiem z Cybulic Dużych przez Helenowskie Góry, Jakubowskie Góry do schroniska ZHP w Starej Dąbrowie
  • żółtym szlakiem ze Starej Dąbrowy do północnej krawędzi puszczy przy Gaci
  • zielonym szlakiem przez O.O.Ś. Rybitew do Drogi do Ślakty
  • drogami poza szlakiem do wsi Rybitew i dalej na wschód do Fortu VII i wsi Cybulice Małe.

Z Warszawy dojechałam wspomnianym autobusem do wsi Cybulice Małe. Wysiadłam na ulicy Wiosennej, jednak osobom chcącym zrobić tę trasę zalecam wysiąść 1 przystanek wcześniej. Tuż po skręcie z głównej drogi. Warto dodać, że tuż przy tym przystanku jest sklep spożywczy. Na rozkłady jazdy na przystankach nie ma co zbytnio liczyć, gdyż ich stan jest taki, jak na załączonych zdjęciach...
A tak wygląda skrzyżowanie, przy którym należy wysiąść...
Od tego skrzyżowania należy iść ok. 1,5 km w kierunku południowym. Będzie to wieś Cybulice Duże.
Gdy miniecie stację benzynową, to uważnie wypatrujcie wąskiej poprzecznej drogi z prawej strony szosy, którą idziecie. Oznakowanie jest na betonowym słupie oraz betonowym ogrodzeniu po obu stronach ulicy Leśnej. Właśnie ulicą Leśną należy teraz iść aż do początku lasu.
Póki co jedyne zwierzęta jakie udało się spotkać w Puszczy to te psiaki:). Bardzo się uczepiły i chciały iść w las z turystkami.
A ze zwierzątek dzikich, udało się dostrzec jedno z wielu spotkanych na trasie mrowisk. Tu akurat żuczek miał pecha. Wpadł w zasadzkę zastawioną przez mrówki. 
Po lewej stronie jest charakterystyczny opustoszały dom z zabudowaniami gospodarczymi. Przechodzimy obok i wchodzimy w głąb lasu.   

Po lewej stronie będzie charakterystyczne bagno, zaś po prawej stronie zaczynają się Helenowskie Góry - pasmo wydm z najwyższym wzniesieniem o wysokości 91m. Początkowo szlak niebieski prowadzi równolegle do zielonego szlaku rowerowego. Ten odcinek sobotniej trasy jest wyjątkowo ładny, po części za sprawą szaro-zielonych mchów i porostów.


Na rozstaju szlaku niebieskiego i zielonego jest zadaszony stolik z ławeczkami, gdzie można odpocząć. Szlak zielony będzie teraz prowadził Drogą do Ślakty. Szlak niebieski natomiast prowadzi pomiędzy Pamiątkową Górą a Jakubowskimi Górami przez Posadę Dąbrówkę.

Krzewy borowiny wypuszczają już liście.

Niebieski szlak prowadzi teraz po bardzo pofalowanym terenie. Jest tu jak wspomniałam dużo pasm wydmowych. Widać je również na zdjęciach. Teren jest bardzo urokliwy i stosunkowo rzadko odwiedzany porównując do południowo-wschodniej części Puszczy.

Na trasie natrafiamy na krzyże i kapliczki. Trzy w jednym miejscu. Na drzewach oraz - wydaje się - grób, jakich pełno na terenie Puszczy.

Pogoda udała się idealnie. Świeciło słońce i było stosunkowo ciepło. Tylko, gdy słońce zaszło za chmury, robiło się zimniej.
Na tym obszarze widać również ślady dzików - co kawałek zryty mech i ziemia dookoła drzew. Niestety, albo stety, dotąd nie udało mi się napotkać dziki w Puszczy.
Jak w całej Puszczy, również tu napotkać można drzewa omszałe, chore na raka i spróchniałe... taka specyfika lasów naturalnych i parków narodowych.

Znów ławeczka po drodze, na szlaku. Niestety nie ma czasu na odpoczynek a póki co i potrzeby takiej nie ma.
Była mowa o wydmach i proszę... właśnie wspinamy się na jedną z takich wydm. Droga wydrążyła koryto w wydmie. Jeszcze parę set lat i zrobi się całkiem wąwóz.
Na trasie ciekawostka. Nie dość, że drzewo obrosłe mchem, to jeszcze w mech zaczyna kwitnąć... no chyba że to zeszłoroczne ususzone kwiatki - nie znam się niestety.
 

Jeszcze kawałek przez piękny las...
... i docieramy do schroniska ZHP w okolicy Starej Dąbrowy. Więcej na temat tego miejsca w kolejnej części reportażu.



c.d. w drugiej części...


1 komentarz:

  1. Lubię ten odcinek niebieskiego szlaku i faktycznie mało osób tędy spaceruje.
    Co do dzików,to spotkanie z nimi nie jest groźne,bo zwierzęta te z reguły uciekają gdy zobaczą człowieka. Uważać trzeba jedynie na lochę z warchlakami,bo jak poczuje się zagrożona,to może zaatakować. Dzika z bliska w puszczy widziałem tylko raz - też na niebieskim szlaku i blisko miejsca,które opisujesz ( w O.O.Ś. Wilków na wysokich wydmach). Natomiast w O.O.Ś. Biela miałem okazję zobaczyć orła lub orlika,oraz pięknego jelenia z 2 łaniami.

    OdpowiedzUsuń