niedziela, 20 sierpnia 2017

Z Nowodworów do Wierszy

Wycieczka do Wierszy odbyła się 27 lipca 2017 roku. Pogoda była idealna. Choć 1-2 dni wcześniej była ulewa, co będzie widać na trasie. Wystartowałam na Nowodworach przeprawiając się przez Wisłę promem Turkawka
Tak wyglądała cała trasa...
Zatem zaczynamy wycieczkę na Nowodworach. Do przeprawy promowej najprościej dotrzeć od ulicy Grzymalitów. Po wjechaniu na wał wiślany należy skręcić w lewo i jechać kilkaset metrów. Po drodze było mnóstwo błota. Niestety zawsze po deszczu do przeprawy dojeżdża się po błocie. Prom kursuje jeszcze ok. 3 tygodnie, więc warto się spieszyć na wyprawy do Puszczy Kampinoskiej. 
Mój rower...
Akurat dopłynął do brzegu, więc się "pakujemy" na pokład. Widok bardzo ładny rozciąga się z promu na prawo i lewo.
Po drugiej stronie altanka czeka na tych, którzy chcą posiedzieć nad Wisłą. Jest też palenisko i ławeczki dla chcących smażyć kiełbasę.
Ruszamy w drogę. Wyjazd znad rzeki jest znakowany czerwonym szlakiem. Dojeżdżamy do kapliczki przy ul. 11 Listopada w Łomiankach-Burakowie i skręcamy w prawo, w stronę centrum Łomianek. Po dojechaniu do ronda skręcamy w lewo, przejeżdżamy pod wiaduktem a dalej wzdłuż drogi zostawiając Auchan po lewej stronie. Za następnym rondem skręcamy w prawo i trzymamy się czerwonego szlaku, który prowadzi przez Łomianki, Dąbrowę.
Po dojechaniu do parkingu w Dąbrowie skręcamy na czarny szlak. Jak pamiętamy, prowadzi on aż do Sierakowa. My jednak po drodze odbijemy w inną stronę.
Konwalie kiedyś kwitły a w lipcu/sierpniu już miały owoce...
Trasę już znamy z innych wycieczek. Droga mocno piaszczysta, jednak równolegle rowerzyści wyjeździli węższą ścieżkę, którą dobrze się przejeżdża.
 
Wypatrzyłam kolekcję grzybów. Jadalnych a także niejadalnych. Chyba borowik też się tu trafił.
Po drodze przeskakujemy na żółty szlak prowadzący do Kamienia Plapisa. Czyli wjechaliśmy na Obszar Ochrony Ścisłej Sieraków.
Jeszcze ładne kwiaty leśne z trasy oraz grzyb. W dzieciństwie nazywaliśmy go purchawką.
To drzewo jest piękne, niestety zagapiłam i nie zrobiłam zdjęcia całości z dalsza. Zatem prezentacja w dwóch częściach. Kawałek dalej wspomniany kamień i wiata. Na lewo dojechalibyśmy do Dziekanowa Leśnego, ale tym razem interesuje nas droga na wprost. Jednocześnie wjeżdżamy na Ścieżkę Dydaktyczną "Do Starego Dębu", która zaczęła się właśnie w Dziekanowie.
A dalsza droga wygląda właśnie tak...
Przejeżdżamy przez teren bagienny. 
Za chwilę koniec ścieżki dydaktycznej, czyli Stary Dąb w Posadzie Sieraków. Po sąsiedzku są zadaszone stoliki oraz miejsce na ognisko. Napotkałam tu takiego jegomościa...
Ruszamy w dalszą drogę. Po drodze mijamy dżokejki na koniach. W otulinie parku narodowego jest sporo stadnin i szkółek jeździeckich.
Skręt w prawo i mijamy wielką łąkę, na końcu której znajduje się opuszczone gospodarstwo. Znów skręt, tym razem w lewo i trochę pod górkę. Dalej przepierzamy las szeroką piaszczystą drogą przez Łosiówkę. Rowerzystom zalecam ścieżką równoległą nieco obok piachu.
A po drodze takie wspaniałości napotykamy...
 
I docieramy do Pociechy. Już tu byliśmy kilka ray.
Po opuszczeniu Pociechy i wejściu na Drogę Palmirską idąc w górę w stronę cmentarza miniemy parking (z prawej strony), zaś po lewej niepozorna, wytyczona droga prowadząca do pięknej polany. Można tu biwakować i grillować.
Wracamy na Drogę Palmirską i kawałek dalej skręcamy w lewo na zielony szlak. Czeka nas piach niczym na plaży. Wspinamy się na wysoką wydmę Ćwikową Górę. A na zakręcie są znane nam ruiny zabudowania. Tu krzyżują się szlaki czerwony, zielony i czarny. Teraz będziemy trzymać się oznakowań czerwonego szlaku, cały czas aż do końca wycieczki. Ten odcinek szlaku to Warszawska Droga.
Znów kolekcja grzybów, tym razem mniej szlachetnych, za to ładnych z wyglądu. Nawet muchomory mają różne kolory...
Przemierzamy las a po drodze mijamy upamiętnienie i zabudowania we wsi Wiersze.
Docieramy do cmentarza w Wierszach. Byliśmy tu kiedyś zimą. A teraz lato, trzeba przebrnąć przez piach, który szeroko się tu rozsypuje. W sierpniu i wrześniu 1944 roku w Wierszach była ulokowana KG Grupy „Kampinos” – partyzanckiego zgrupowania Armii Krajowej walczącego na obszarze Puszczy Kampinoskiej. We wsi utworzono wówczas cmentarz wojenny, na którym pochowano 54 żołnierzy AK poległych w czasie walk z Niemcami. W 1946 roku cmentarz został zdewastowany przez bojówki PPR z Leszna a w 1956/1957 roku odnowiony.
 Nowe upamiętnienie...
A po drugiej stronie wspomniany cmentarz.
Jest tu również sporo ławek, toteż można po sąsiedzku odpocząć i nabrać sił do dalszej podróży, jeśli ktoś planuje przejechać jeszcze sporo kilometrów. Naszym celem teraz jest dojechanie do szosy prowadzącej do Leszna.
A po drodze napotykamy jegomościa dzięcioła. Wreszcie udało mi się sfotografować tego ptaka. Wcześniej uciekały mi spod obiektywu.
Jeszcze kilkaset metrów przez wioski Wiersze, Krogulec, Kiścinne i docieramy do wspomnianej szosy. Jedziemy nią aż do Leszna.
Na koniec rzut oka w górę...
... i na prawo, z szosy.


Do zobaczenia na kolejnych wyprawach.