piątek, 12 stycznia 2018

Z Truskawia do Dziekanowa Leśnego zimą cz. 1

30 grudnia 2017 roku wybrałam się na wycieczkę pieszą z Truskawia do Dziekanowa Leśnego. Trasa jest nam już dobrze znana aczkolwiek warto ją przejść, jak również każdą inną o różnych porach roku. Stad wyprawa grudniowa.
Startujemy, jak zwykle, z pętli autobusowej przy Metro Młociny. Jedziemy autobusem 708 aż do pętli autobusowej przy ul. Skibińskiego w Truskawiu.
Poniższa mapka przedstawia naszą grudniową trasę.
Wycieczka przebiegała szlakiem czarnym z Truskawia do Palmir (cmentarz) a dalej szlakiem czerwonym z Palmir do Dziekanowa Leśnego. Mierzyła ok. 14-15 km.
Warto zaznaczyć, że w dniu wycieczki pogoda była w miarę słoneczna, jednakże teren był mocno podmokły, co widać będzie na zdjęciach z rejonów bagnistych. 
Zaczynamy w znanym miejscu...
Początek trasy mocno błotnisty. Ostrzegały o tym ogłoszenia Dyrekcji Kampinoskiego Parku Narodowego umieszczone na początku trasy. na dalszych zdjęciach widać duże rozlewisko w okolicy pierwszej kładki drewnianej. Takiego wysokiego stanu wody nie widziałam tu nawet na wiosnę.
Błota ciąg dalszy... będzie tak aż do ostatniej kładki drewnianej. Rowerem byłoby tu ciężko jechać, choć odważnych nie brakowało na trasie. Ta trasa jest szczególnie odwiedzana przez Warszawiaków, gdyż położona jest najbliżej Warszawy, w dodatku z dobrym dojazdem autobusowym i ciekawym krajobrazem na szlaku.
Pod kładkami widać było sporo wody. Główny sprawca krajobrazu to jednakże  wcześniejsze deszcze. W ich efekcie woda stała nawet w znacznej odległości od cieków wodnych.
Efekt ciągłego deszczu i wysokich stanów okolicznych wód, to gnicie desek w kładkach, co widać na załączonym obrazku.
Jeszcze kilka zdjęć z rozlewiska-bagna i odcinków między kładkami prowadzącymi nad bagnami.Te bagna znajdują się na terenie Obszaru Ochrony Ścisłej Cyganka.
Przyrowa jak najbardziej robi wrażenie jednakże warunki marszu dosyć trudne. Bez masywnych butów lub kaloszy, trasa byłaby trudna do pokonania. 
Za bagnami zaczyna się wzniesienie a potem teren rozległy obszar wydmowy położony już dużo wyżej. Piach jednak również mocno namoknięty. Po drodze udało mi się wypatrzeć takie żyjątka roślinne. Zima zimą a życie się toczy:). Na prawo od szlaku będziemy mijać Zdrojową Górę.
Szeroka piaszczysta droga prowadzi w stronę skrzyżowania szlaków czerwonego, zielonego i czarnego. Wspinamy się na wydmę...
Stan szlaku na tym odcinku widać na poniższym zdjęciu. W zimie, w czasie gdy  nie ma mrozu, piach jest mocno nasączony wodą, ale i tak idzie się lepiej niż latem.
 
A na lewo, tuż przy szlaku wznosi się Ćwikowa Góra, Zaraz będziemy ją pokonywać. Przy resztkach zabudowania jest rozwidlenie szlaków. Zielony szlak skręca w prawo i prowadzi do pomnika Jerzyków oraz Palmirskiej Drogi. My skręcamy szlakiem czarnym i czerwonym na lewo i zmierzamy w stronę cmentarza palmirskiego.
Po zejściu z wydmy idziemy kawałek kamienistą Drogą Palmirską i docieramy do Długiego Bagna oraz cmentarza.
O cmentarzu pisałam już we wcześniejszych wpisach, toteż tym razem tylko krótki odpoczynek w gmachu muzeum i powrót na szlak. Tym razem szlak czerwony, którym dojdziemy do Dziekanowa Leśnego.


c.d. w cz. 2




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz