sobota, 24 czerwca 2017

SD 4: Do Karczmiska... i dalej...

Czwarta Ścieżka Dydaktyczna "Do Karczmiska", to w większości fragment czarnego szlaku prowadzącego z Truskawia do Cmentarza w Palmirach, który znamy już z innych wycieczek - z wyłączeniem ostatnich 2 tablic. Dziś pokażę go w całości. Poniższa mapka pokazuje lokalizację tej ścieżki na mapie utworzonej przez KPN.
Ścieżkę tę przeszłam przy okazji robienia dłuższej trasy, mianowicie pętli z Truskawia do Truskawia przez Karczmisko, Zaborów Leśny i Mały Truskaw, jednak w tym wpisie pokażę tylko Ścieżkę Dydaktyczną.
Do Truskawia można dojechać autobusem 708 lub przyjechać rowerem dowolnym znanym szlakiem lub szosą. Moja wycieczka odbyła się 10 czerwca 2017 roku. Co prawda już kilka razy pokazywałam ten fragment szlaku, ale nigdy w pełni rozkwitu zieleni, zatem coś nowego tym razem również pokażę - inny stan przyrody na znanym nam już szlaku.
Startujemy znów przy parkingu i polanie wypoczynkowej, gdzie zaczyna się Ścieżka Dydaktyczna "Do Karczmiska". Tym razem było sporo zaparkowanych samochodów, stąd można wnioskować, iż dużo osób wybrało się na wycieczkę po puszczy.
Czerwcowa przyroda na ścieżce jest wyjątkowo zielona. Sprzyja też mnożeniu się owadów, ale tego dnia akurat było znośnie, szczególnie w temacie komarów.
Nowe gatunki roślin zakwitają...
Przed pierwszymi kładkami jest pamiętna z zimy łąka, na której kiedyś stał mały bałwan. Teraz bujnie porosła trawą. W dniu wycieczki była stosunkowo sucha. Pamiętamy też, iż wiosną było tu wielkie mokradło, rozlewisko.
Wyremontowana w zimie kładka sprawdziła się idealnie a teraz pomaga przejść przez zarosłą łąkę bez obawy o przyczepienie się kleszczy. Na okolicznych łąkach można spotkać wiele rzadkich gatunków roślin i motyli.
We wspomnianym okresie kwitły krzewy jeżyny. Poza tym borówki mają już owoce - pokażę to nieco później już poza ścieżką dydaktyczną.
 
Na długich kładkach widać było szczególnie, że tego dnia sporo osób wybrało się na piesze i rowerowe wycieczki po puszczy. Warto też zauważyć, że mokradła w czerwcu były mokradłami tylko z nazwy. Niemal całkiem wyschły i dopiero pod koniec ostatniej kładki przepływający kanał przypominał, iż była tu kiedyś wysoka woda.
Przypominam sobie te leżące drzewa z czasów zimy... zupełnie inny widok jest teraz :).
I drzewo niczym trójząb Neptuna...
Piękna pogoda sprzyjała podziwianiu urody letniego lasu. Idziemy w okolicy Obszaru Ochrony Ścisłej "Cyganka". Przy nim przebiega kolejna kładka, tu również woda wyschła a zieleń bujnie wyrosła.
Wspomniany kanalik, to jedyna ostoja wody w tej okolicy w czerwcu.
Po zejściu z kładki spojrzałam w niebo. Dzielę się z Wami tym spojrzeniem :). Ale wszędzie dookoła roztacza się piękny widok. Las latem zupełnie inaczej wygląda niż wiosną czy zimą.
Warto zwrócić uwagę na skraj ścieżki. W piasku piesi maszerując tędy systematycznie, drążą coraz głębszy korytarz. Czekać kiedy pogłębi się tak mocno, że stanie się wąwozem :).
Kiedyś już pokazywałam tę kapliczkę. Latem, gdy drzewa pełne liści ciężko ją wypatrzeć...
Kilka zdjęć z okolicy... udało mi się wypatrzeć rowerzystę wspinającego się na najwyższą w okolicy wydmę.
Docieramy do rozstaju szlaków. W prawo droga prowadzi do Palmir na cmentarz oraz do Pociechy. Ja jednak skręcam w lewo. Z tego miejsca ścieżka dydaktyczna idzie równolegle z zielonym szlakiem.
Szlak na tym odcinku jest szeroki i wyjątkowo piaszczysty. Prawie jak na plaży nadmorskiej. Ciężko iść a jeszcze trudniej jechać rowerem. Taki urok Puszczy Kampinoskiej. Bagna i wydmy.
Kolejny skręt. Znów w lewo. Mamy tu zadaszony stolik  z ławkami. Niestety jest zajęty, więc maszeruję dalej.
Kilkadziesiąt metrów, może ciut więcej i wspinam się na wydmę. Betonowe kratki ułatwiają wejście na wydmę. Z wydmy rozpościera się widok na Wiatrołomy - obszar zdewastowany przez wichurę w 2004 roku. Możemy obserwować w jakim tempie odrasta zniszczony las. Bardzo wolnym.
Przez ten obszar wiedzie szeroka piaszczysta droga. Grzęźniemy w piachu. Rower trzeba raczej przeprowadzić.
Jeszcze raz o tempie odrastania roślinności. Po 13 latach drzewa są właśnie takiej wysokości...
Resztę trasy wiodącej zielonym szlakiem a potem żółtym szlakiem przez Zaborów Leśny i Mały Truskaw pokażę w dodatkowym wpisie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz