niedziela, 12 listopada 2017

Z Truskawia do Wiktorowa jesienny spacer cz. 1

Wycieczka z dnia 22 października 2017 roku zaczęła się w Truskawiu żółtym szlakiem (Truskawska Droga) i prowadziła przez Zaborów Leśny i dalej niebieskim szlakiem przez Wyględy Górne do Wiktorowa. Wycieczka miała około 10 km i przemierzyć ją możemy w około 2,5 godziny. 
Trasę tę już kiedyś przeszliśmy latem. Tym razem jednak była pełnia jesieni i niepowtarzalna kolorystyka lasu.
Do Truskawia można oczywiście dojechać autobusem linii 708 z Metra Młociny. Posiadacze Karty Warszawiaka potrzebują 20-minutowy bilet za 3,40 kasowany na granicy miasta. Inni 90-minutowy za 7 złotych. Wycieczka odbyła się bezpośrednio po dużych deszczach, stąd można było się spodziewać wysokiego stanu  cieków wodnych. 
Startujemy na końcu ulicy 3-go Maja w Truskawiu. Wyjątkowo dużo aut było zaparkowanych na parkingu i w okolicy, to znaczy, że sporo wycieczkowiczów weszło na teren Puszczy Kampinoskiej.
Zaraz na początku trasy widać rozlewiska na obszarze Paśników. Przemierzamy Truskawską Drogę, przez którą w tym miejscu można byłoby pływać kajakiem:). Woda zalała szlak na odcinku 150-200 metrów.
Dalej było już lepiej, choć droga na całej trasie mocno mokrawa była. Kolorystyka drzew typowo jesienna. W tym roku drzewa szybko pożółkły i potraciły liście, gdyż nocami było bardzo zimno.
W okolicy Marcinowej Góry droga jest jeszcze wybrukowana. Można domyślać, się, iż kiedyś cała Truskawska Droga była wyłożona kamieniami.
Po drodze spotykamy jeszcze jesienne grzyby w różnej postaci aczkolwiek wszystkie w tonacji brązu i beżu, mocno się maskują i wtapiają w otoczenie brązowiejących liści.
Na całej długości Truskawskiej Drogi było co podziwiać. Las miał wyjątkowo piękne kolory. Brakowało tylko trochę słońca.
Po obu stronach szlaku widać znów rozlewiska powstałe za sprawą okolicznych cieków wodnych i wysokiego, po deszczach, stanu wód. Droga również mokrawa.
Rzut okiem w prawo i lewo na las...
Pomału docieramy do dębów w Zaborowie Leśnym. Tu znów pełno zaparkowanych samochodów. Często właśnie tu turyści zaczynają piesze wędrówki.
Zmierzamy dalej do stróżówki KPN-u. Po drodze znów spotykamy rozlewiska. Już dawno tego roku nie było tu tyle wody. Tym razem Kanał Zaborowski...
Na polance ktoś zaplanował piknik. Może i my załapiemy się na kiełbaskę wieczorową porą. :)
Kolejne rozwidlenie szlaków. My skręcimy za niebieskim szlakiem w lewo i będziemy szli bardzo długą drewnianą kładką prowadzącą przez bagna.
Czekają na nas naprawdę piękne widoki. Wody jest sporo a kładka tonąca w rudych i żółtych liściach wygląda superowo.
Jeszcze kilka widoków z kładki...
I jeszcze kilka kolejnych zdjęć...

Schodzimy z kładki i przemierzamy odcinek mocno bagnistej ścieżki prowadzącej w stronę Wyględów Górnych. Mała kładka i za nią jeszcze bardziej bagnisty odcinek szlaku prowadzący przez Górne Błota.
Błota, błota, błota... ciąg dalszy w części drugiej:)




3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wycieczka z dnia 22 listopada 2017 roku zaczęła się w Truskawiu " - za bardzo odbiegasz w przyszłość,pomyliłaś datę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę,że data jest poprawiona - wycieczka ta odbyła się miesiąc wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń